Obcy

Ponieważ dopiero w przyszłym tygodniu wrzucę kolejną część opowiadań musiałem jakoś wypełnić tę swoistą lukę w grafiku. A że przypomniałem sobie komentarz ze strony na facebooku chyba sprzed ponad roku to uznałem: czas na komiksy! I komiksy właśnie są. A dokładniej komiks. A dokładniej połowa komiksu. A dokładniej połowa lekko zmodyfikowanego komiksu, który już wcześniej narysowałem na jakiejś nudnej lekcji w liceum. Więc tak…

Ogólnie na nowo-utworzonej stronie Komiksy można znaleźć pierwszą część (z dwóch, bo nie miałem siły zrobić całości na dziś) komiksu Cyrkiel: Cena darmowego Wi-Fi, zrobionego na podstawie oryginalnego komiksu Cyrkiel: Spotkanie trzeciego stopnia. Dzięki temu można się dość łatwo zorientować, o czym w sumie jest ten komiks.

Stwierdziłem też, że przed zabieraniem się za czytanie tych komiksów wypadałoby dowiedzieć się, o co chodzi z gigantycznym, samoświadomym cyrklem i w sumie dlaczego ta strona to Cyrkiel Art&Stuff?

Aby w możliwie jak najprostszy sposób to zobrazować posłużę się tą krótką rozmową na lekcji matematyki w gimnazjum, która wszystko zapoczątkowała:

Ja: Hej, Wojtek, co narysować?

Wojtek (ze zrezygnowaniem): Kupę mamuta.

Ja: Nie no, weź coś serio wymyśl.

Wojtek (z jeszcze większym zrezygnowaniem): Nie wiem, cyrkiel narysuj.

I tak się wszystko zaczęło. Wzruszające, prawda?