…ale no staram się. Naprawdę! Po prostu za dużo jest ciekawych rzeczy do roboty, a ja tu wrzucam coś dopiero, jak się nudzę albo zauważę, że już przesadzam z przerwą we wrzucaniu czegokolwiek.

Nie zmienia to faktu, że po długich męczarniach „powstał” (no, mam na komputerze napisane prawie wszystkie rozdziały już, tylko z obrazkami do nich się męczę) kolejny rozdział Ręcznie Pisanych…, nie, nie chce mi się całej nazwy tu pisać, wiadomo, o co chodzi. Jak zwykle, dodany do menu w Opowiadaniach.

Co poza tym? W sumie nic szczególnego, piszę to, żeby wpisy nie miały dwóch linijek tekstu, bo to trochę żałosne. W najbliższym czasie (może nawet za tydzień) będzie kolejny rozdział przygód Jeremiasza i Elessii (ta, najwyższy czas, skoro poprzednią część skończyłem w tak wredny sposób, choć dalej mam przygotowane jeszcze wredniejsze, urwane zakończenia, muahahahahaha!).

I to by było na tyle, mało tym razem bezsensownego tekstu. Postaram się następnym razem.

Miłego czytania i w ogóle, nie?